wtorek, marca 3

Słodki groszek

Jako, że wiosna już coraz bliżej, zachciało mi się dzisiaj kwiatowego zapachu (co w moim przypadku jest rzeczą niezwykłą). Wybór padł na Garden Sweet Pea, czyli słodki groszek. Na sucho wosk ten pachnie bardzo delikatnie. Obawiałam się, że nie za wiele poczuję rozpalając go w kominku. Jakże się myliłam!
Przed rozpaleniem nie mogłam się nadziwić, że zapach kwiatów groszku, Yankee tak idealnie odwzorował. Od razu przypomniało mi się dzieciństwo, kiedy to moja babcia na działce miała taki właśnie kolorowy i pachnący groszek. Zapach zapomniany przeze mnie przez wiele lat, nagle powrócił za sprawą tej małej woskowej tarty. A wraz z nim wróciły wspomnienia i beztroska.



Po umieszczeniu połowy wosku w kominku i rozpuszczeniu go, zapach ogrodowego groszku rozchodzi się po całym mieszkaniu. Moc jest naprawdę ogromna! Ciężko mi jest go opisać, rozkładając na czynniki pierwsze, gdyż pachnie jak kwiaty, które widnieją na naklejce. Po prostu.
Kwiatowy, ale nie "kwiaciarniany". Przede wszystkim nie jest mdły. Delikatny, subtelny, wręcz romantyczny i wakacyjny. Według mnie jest to zapach bardzo świeży. Jak ktoś spodziewa się słodziaka, to raczej niech spróbuje z innymi woskami ;) Mam wrażenie, że jest w nim również coś chłodnego, może to jakieś nuty wodne lub świeże powietrze.
Jednym słowem: lato u babci w kolorowym, kwiecistym ogródku, bzyczące pszczoły i chłodny wiaterek. Tak to widzę.
Jest to jeden z wielu zapachów, które długo omijałam szerokim łukiem, nawet nie wąchając go. Wydawało mi się, że będzie nudny i "pewnie jak tysiące innych". Myliłam się, zwracam mu honor. Polecam wypróbować go nawet tym z Was, którzy tak jak ja nie przepadają za kwiatowymi zapachami. Może zakochacie się w nim tak, jak ja...


13 komentarzy:

  1. Nie przepadam za kwiatowymi zapachami ale po Twoim opisie stwierdzam, że muszę go koniecznie powąchać ! :)
    U mnie post o A Child's Wish, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to naprawdę niepozorny zapach, który okazał się cudeńkiem :)

      Usuń
  2. Kocham <3 dla mnie są tam nutki owoców..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. producent wymienia w składzie m.in. gruszkę ;)

      Usuń
  3. Hmmm... mam go gdzieś w pudełeczku z nowymi woskami, chyba czas już go zapalić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam go :D tak jak nie cierpialam kwaitków ostatnio nabylam same kwiaty :D beach flowers,lilac blossoms, true rose fresh cut roses, honey blossom itp :D no i swiece tulipsów to od nich chyba milość kwiatowa się zaczęła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beach flowers też uwielbiam (wypaliłam niedawno dużą świecę). Słoneczniki mam w samplerze i też są cudowne. A teraz do kwiatowych ulubieńców doszedł groszek :)

      Usuń
  5. Omijam ten zapach szerokim lukiem, jakos nie moge sie przekonac, wachalam ostatnio jak byl w promocji, ale co ja bede kolejne woski kupowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co zmuszać. Jest tyle innych zapachów, że każdy znajdzie coś dla siebie ;)

      Usuń
  6. Ciągle i wciąż obiecuję sobie, że zakupię któryś z ich zapachów. Tak pełno ich w blogosferze, ale tyle mają zapachów - to dla mnie wielki dylemat.
    whatisinthehat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam ten dylemat na początku ale jakoś poszło. A teraz to już uzależnienie ;)

      Usuń
  7. Znam ten zapach, jest właśnie taki jak go opisałaś. Chociaż nie jest moim ulubieńcem choć ładny :)

    OdpowiedzUsuń